czwartek, 24 sierpnia 2017

119.

♫ Marcelina - Miły mój

Wtedy przytul jak umiesz najmocniej
Wtedy właśnie całuj moje włosy
Kruchy jest mój sen
I powiedz, że zostaniesz całą zimę
I nie puszczaj, kiedy się wyślizgnę
Kruchy jest ten lód

Spokój.
Cisza.
Samotność.
Korzystam, bo pewnie zaraz się to zmieni.
Uwielbiam siedzieć sama w domu, ale to nic nowego.
Ostatnio ciągle ktoś tutaj jest i to jest dobre, ale ja potrzebuje chwili dla siebie. Odpoczywam. Podłącze się do gniazdka i tylko trochę podładuje, dobrze?
Mnie to nie interesuje.
Miałam plan na najbliższe dwa lata, ale najprawdopodobniej nic z tego nie będzie. Ops? Pije zieloną herbatę, mam pelerynę z koca i totalnie nie wiem co mam zrobić ze swoim życiem. Skończyłam szkołę dwa lata temu, a dopiero wczoraj ktoś mi uderzył prawdą w twarz. Nie zacznę od września nauki, moim problemem nie będzie sprawdzian i nie będę mogła olać pracy domowej i oglądać anime. Jak to? Kiedy? Dlaczego? Co ja mam ze sobą zrobić? Ucieczka? Okej.
Zrobisz jak uważasz i będzie jak chcesz.
Z tych mniej ciekawszych rzeczy to znowu mam problemy z głową.
Och, a to nowość.
Zupki chińskie, kawiarnie, spacery, cmentarze, czekolady i dłonie. To wszystko sprawia, że sobie nie radzę i jest mi przykro. To przecież takie głupie... Niby wiem, że to miał być żart i ogólnie, ale to okropne. Coś z czym mam największy problem. Jestem okropna.
Kiedy zrozumiem, że nie mam wpływu na przeszłość? Kiedy zrozumiem, że nie mogę być zła na przeszłość w której mnie nie było? Kiedy zrozumiem, że jestem okej? To wszystko jest popieprzone.
It's not love.
Mam herbatkę i świat wcale nie wydaje się lepszy.
Sierpień cierpień.
Jesienna pogoda? Uwielbiam, dziękuje.
Ostatnio słucham dużo dziwnej muzyki i jest mi z tym dobrze.
Powiesiłam dzisiaj firanki i nadrobiłam zaległości, milusio.
Właśnie, sierpień już się kończy i tak bardzo nienawidzę tych wakacji. Znowu siedziałam w domu, nie chodziłam nocą na spacery, nie widziałam spadających gwiazd, nie wlazłam w kałuże i nie widziałam cudownych zachodów słońca. To wszystko jest okropne. Moje lenistwo. Marudzenie. A teraz mam ochotę płakać, bo mogłam przeżyć tyle pięknych chwil.
Powinnam sobie podziękować za samotne spacery na początku lipca, krótki wyjazd i przedłużenie go i za przyjazd pewnej osoby na weekend.
Ten weekend był cudowny, bo miałam wrażenie, że jest jak wtedy. Nocne spacery, siedzenie na fontannie, ludzie, zakupy, wygłupy, przyjaźń i to dziwne uczucie w sercu. Takie dwie noce i dwa dni na sześćdziesiąt... to bardzo zły wynik.
Na litość boską! Przestań żyć przeszłością! Nie da się tak! Do cholery jasnej!
Może znów zacznę ci się podobać.
Może schudnę.
Może herbata mnie zabije.
Prawie zabiła.
Zaraz odpadnie mi twarz.
Zacznij w siebie wierzyć, dobrze?
Oby to się nie rozwaliło.
Niech ktoś mi ustawi laptopa tak, żeby się ładował.
Ustawiłam.
Możesz mnie nie nienawidzić?
Przykro mi z powodu głupot.
Okej.
Jestem gotowa ponieść konsekwencje.
I jestem gotowa, żeby zacząć to naprawiać.
Od teraz.
Wymyślę plan na życie.


sobota, 12 sierpnia 2017

118.

♫ happysad - Milowy las

Co włożysz na nasze rozstanie?
Czy blady beż czy gorące czerwienie?
Zaiste życie nasze
Jak lot kamieniem
Czy masz już przygotowane ostatnie zdanie?

01:08
Siedzę z laptopem w kuchni i gotuję makaron.
Tak, jestem głodna.
Tak, wyjadam sos pomidorowy z obiadu.
To dziwne, kiedy odnajduje się wspaniałych ludzi, którzy inspirują nawet na moment. Chciałabym być takim ludziem, ale znam za mało słów i nie umiem składać dobrych zdań... przykro. Sztuka też mi nie idzie. Bawię się, ale to chyba bardziej żałosne niż coś dające.
Za gorąco na życie.
Czekam na jesień.
Na szalik.
Na kurtkę.
Na cieplejsze buty.
Na kolorowe liście.
I na to, żeby dało się pić gorącą herbatę też czekam.
Budujemy. Na nowo. Jest dobrze.
Miłość.
Kocham moje frecie dziecko.
Zjadłabym ciasto.
Wentylator się kręci, a ja nie mam siły go ustawić, żeby wiał tylko na mnie.
Chciałabym być skomplikowana i tajemnicza, ale to chyba nie moja rola.
Kiedy gramy w statki to zawsze widać, kiedy się strzela obok mojego okrętu.
Kiedy się śmieje to z prostych rzeczy.
Kiedy płacze to przez głupoty i przez zranione serce.
Nie mam wielkich problemów psychicznych, natury własnej czy czegoś tam.
Nie jestem artystyczną duszą i mam odwagę, ale chyba ciągle za mało.
Mam prawie 21 lat i próbuje być dorosła, ale okazjonalne picie wina nie sprawia, że jestem dojrzalsza i mądrzejsza. Dlaczego? Przecież próbuje.
Zmiany? Jakieś zachodzą. Powoli.
02:03
N i e m i ł o ś ć .




niedziela, 6 sierpnia 2017

117.

Ledwo wróciłam do domu i już atakują mnie głupoty. 
Staram się z tym walczyć, ale jakoś tak trudno. 
To nic. 
Raczej jest dobrze. 
Odrzucono mój pomysł. 
Smuteczek. 
Potrzebuję czasu i chęci. 
Od jutra. 
Od poniedziałku można wszystko zacząć, prawda?
Tulaski i buziaki w czółko. 


piątek, 28 lipca 2017

116.

♫ happysad - Bez znieczulenia

Hej, ja przed tobą się rozbieram
Zrzucam zmięte brudne myśli
I przed tobą umieram
Chore serce otwieram
Bez znieczulenia

Mam motylki w brzuchu spowodowane anime.
Dlaczego? Mam wrażenie, że się zakochałam, a to tylko bajka.
Uczucie... jak przy pierwszym pocałunku.
Zabawne.
Oddalam od siebie problemy, bo jestem w raju.
Aktualny adres zamieszkania to niebo, chyba.
Jestem zła? Okej, bywa.
Jestem dobra? Cudownie.
Ty wybierasz.
Odpoczynek.
Relaks.
Króliczki.
Czego chcieć więcej?
To nic nie znaczy.
Dam znać, kiedy mi przejdzie.
Teraz jest dobrze.
Łatwiej.


piątek, 21 lipca 2017

115.

♫ Filipek x Foux - Puzzle dorosłości

Jebać te furę, nie odpaliła i to cię wkurwia
Rocznik 2-0-7, kupiłeś ją od kumpla
Ma dosyć fajną pannę, która ci trafia w guścik
Gdyby znał twoje myśli to by ci nie upuścił
Twoja też spoko, cieszy ci oko chociaż to ponad 5 lat
Przyzwyczajenia i sentymenty, ciężko powiedzieć, że nie ma wad
Lubisz ją bardzo, lubisz charakter
Wiesz, że przy tobie jest dłużej niż na chwilę
Chociaż daleko jej do dziewczyny co ją rozdziewiczyłeś
Czasem w nocy płacz, a ty w drugim pokoju szlugi
Jarasz i liczysz długi, bezsilność cie już gubi

22:25
W końcu mam laptopa i będzie mi się dobrze pisać.
Ostatnie wyświetlenia to jakiś nieśmieszny żart, ale to nic.
Skoro Was tyle tutaj jest to polecam Filipka i elo. Ja i rapsy, hiphopy i inne głupoty.
Już wiem kochanie czego ci trzeba, jestem przy forsie... chodźmy na kebab!
Głupie sny. Budzę się taka zmęczona po nocy, że to żart. Młody ma łąkotkę przesuniętą lekko do góry i może czeka nas wycieczka do Krakowa. Te wakacje to jakiś żart. Dom, dom, dom. Obowiązki, obowiązki, obowiązki. Problemy, problemy, problemy. Kiedy będzie dobrze?
Milion uczuć, ew.
Udało mi się zamknąć w pokoju. Słucham muzyki, bawię się z fretką i śmieje się z jej zachowania. Wieczory są chyba najlepsze.
Pobawmy się w politykę. Nie, lepiej nie.
Kochaj tylko mnie.
Wtedy będzie dobrze.
Dlaczego ludzie są w związkach, kiedy nie kochają? Bycie na zasadzie "może go/ją pokocham" to chyba najgorsze, co można zrobić drugiej osobie. Złudne szczęście. Fałszywe poczucie bezpieczeństwa. Kłamstwo w postaci miłości. Takie rozmowy bywają trudne, a miałam się tylko na ten temat wypowiedzieć. Historię innych ludzi też są ciężkie.
Zabawne, że przeżyliśmy tamte wakacje. Bardzo zabawne.
Nałożyłam nową maseczkę, ale zaczęła mnie piec twarz... nigdy niczego tak szybko nie zmywałam.

Taka byłam, zabawne.

wtorek, 18 lipca 2017

114.

♫ Grimes - Oblivion

And now it's gonna be tough on me
But I will wait forever
I need someone now to look into my eyes and tell me
Girl you know gotta watch your health


23:36
Powoli przechodzę przed to wszystko. 
Dni tak szybko mi uciekają, niedobrze. 
Nie mogę się ograniczać. 
Siedzę i cała się trzęsę i staram się nie wyć. Chore to wszystko. 
Dlaczego nie może być cały czas dobrze?
Głupi blogger na laptopie nie chce się załadować. 
Kłamstwa wszędzie. 
Mam dużo książek. Okej. 
Dam radę. 
Dobrze?



113.

♫ Marcelina - Miły mój

Lato takie łatwe jest
Jesień czasem piękna też
Zima, zima niech nas sprawdzi-i
A wiosną razem zbudźmy się
(...)
Obym nie była jak zwykła bateria 
Obyś ty mnie tylko nie wyczerpał
Bądź normalnie


3:16
Chyba nie wierzysz, że jesteś pierwszy. 
Dzisiaj miałam bardzo dobry dzień. 
Szkoda, że zaczął się źle, ale to nic. Nieważne jak się zaczyna. Ważne jest jak się kończy, prawda?
Mam transporter dla Draco. 
Uwielbiam grać w Eurobusiness, chociaż praktycznie zawsze przegrywam. Dzisiaj byłam blisko wygranej, ale cóż... nie wyszło. To nic. 
Spacer na komendę, pokemony, kpop, gotowanie, książki i śmieszki. Czasami dobrze jest spędzić czas z innymi ludźmi. 
Odpoczynek. 
Właśnie leci Ed Sheeran, kocham. 
This. 
Mam dziwny brąz na głowie, aj. 
Chciałabym, żeby zawsze było tak jak dzisiaj. Jak dzisiaj wieczorem. Proszę. Chcę być odważna i walczyć do końca. 
Chcę być szczęśliwa. Okej?


Złap mnie przy znajomych za rękę i powiedz "szczęście", okej?

wtorek, 11 lipca 2017

112.

♫ Koniec świata - Serce w Paryżu

Serce jej popękało w Paryżu wcześnie rano
Uciekła z niej miłość i zgubiła się radość
W za ciasnej łazience zmywa wino z ubrania
Oczy ma popękane, znowu piła do rana

01:14
Znowu jakaś chora godzina, rety.
Chciałabym normalnie spać, ale jakoś się nie da.
Wynoszę z pokoju puste butelki i talerze.
Syf.
W planach mam oglądanie filmu, może jutro napiszę co i jak.
Boję się.
Nie chcę tej relacji.
Sama nie wiem.
Ugh.
Nie chcę nią niczego spieprzyć
Nawet nic o tym nie mówię. 
Chrzanić to.

Mój ukochany Pan Draco Malfoy

niedziela, 9 lipca 2017

111.

♫ Nina Nesbitt - Way in the world

I don't know if it's bad or good
Walking down the street without you
I don't know quite what I want
But one thing I've got
Is a good idea of what I'm not

I'm not lost
I'm just finding
My way
In the world
I'm not lost
I'm just finding 
My way
In the world
In the big old world
00:56
Jestem tutaj wcześniej niż zwykle, brawo ja.
Dzisiaj chyba trochę lepiej.
Zrobiłam obiad. Byłam na spacerze. Grałam w simsy. Byłam na spacerze z Draco. Byłam w sklepie. Funkcjonuje.
Potrzebuje pięknych słów, gestów. Początku.
Albo. Obejrzymy film, jedzmy dobre rzeczy, wyjdźmy na spacer i nie mówmy o złych rzeczach.
Mówmy o tych dobrych. O miłości na ten przykład.
Puszczajmy bańki. Skaczmy w kałużach. Śmiejmy się zbyt głośno i przepychajmy się na chodniku.
Byłoby całkiem miło.
Tematy zakazane: strach przed samotnością, koniec, rozstańmy się, nie możesz, nienawidzę w tobie, chciałem, zabiłeś.
Tematy, które możemy poruszyć: uwielbiam cię za..., podoba mi się to..., marzę, planuję, moim sekretem... itd.
Kolorowe szkiełka.
Chciałabym wydobywać z ludzi to co najlepsze, a nie tylko ich zniechęcać do różnych rzeczy.
Zaczęłam walczyć.
Z samotnością.
Zamknęłam się w pokoju. Samotne wieczory są mi potrzebne. Najlepsze.
Kolorowe światełka.
Uśmiech puchatka.
Smutny brzuszek.
Nadzieja.
Mówmy tylko o dobrych rzeczach, dobrze?
Róbmy tylko dobre rzeczy.
Okej.


sobota, 8 lipca 2017

110.

♫ Kodaline - All I want

When you said your last goodbye
I died a little bit inside
And I lay in tears in bed all night
Alone without you by my side

But if you love me
Why'd'ya leave me
Take my body
Take my body
02:24
Rozsypana na milion kawałeczków.
Staram się jakoś poukładać, ale opornie idzie. Za to udawanie, że jest okej... jest całkiem nieźle.
Znowu jakaś chora godzina. Kiedy ja się przestawię?
Nieopisany smutek.
Skończyłam czytać "Dziennik Bridget Jones".
Przeczytałam trzy opowiadania na wattpadzie.
Zaczęłam kolejną książkę.
Pustka.
Chyba brakuje mi już łez.
To dobrze, prawda?
To zabawne, kiedy ktoś wraca do twojego życia i po chwili znowu z niego ucieka.
Zrozumiałe.
Zrobiłam listę ludzi z którymi byłam blisko, ale coś poszło źle i nasza relacje się skończyły.
Cóż... to dziesięciu bliskich znajomych/przyjaciół. To chyba kiepski wynik. Straciłam dziesięć osób na dwadzieścia lat życia.
Chcę być idealna.
Bezsenne noce.
Albo takie, kiedy byle co mnie budzi.
Ewentualnie te z koszmarami.
Śniło mi się, że wygrałam w lotka, ale moja miłość ode mnie odeszła do innej...
Chore.
Bezsenne noce mam przez pana.
I przez te rzeczy o których zapomniałam.
Zimno mi.
I jednak chce mi się wyć.
Kurwa?

Ładne zdjęcie zrobiłam

czwartek, 6 lipca 2017

109.

♫ Christina Aguilera & A Great Big World - Say something

Say something, I'm giving up on you
I'll be the one, if you want me to.
Anywhere, I'm would've followed you.
Say something, I'm giving up on you.

And I am feeling so small.
It was over my head
I know nothing at all.

And I will stumble and fall.
I'm still learning to love
Just starting to crawl.
01:12
Znowu przychodzę tutaj o jakiejś chorej godzinie. Może to dlatego, że ja cała jestem chora?
Ciągle noszę w sobie powody do płaczu, ale staram się być silna i jakoś się trzymać. Gromadzę w sobie to wszystko. Można to porównać do... walizki. To jak pakowanie się na wakacje. Masz tyle rzeczy, że żeby zamknąć walizkę musisz na niej położyć dwa słowniki, encyklopedię i jeszcze na tym usiąść. Ja tak mam z moimi powodami do płaczu, staram się je spakować i jakoś sobie radzę. Ta torba ledwo się domyka, ale jednak. Gorzej, kiedy dochodzą nowe rzeczy. Z tym już nie umiem sobie poradzić. Po prostu nie mam już miejsca, żeby to gdzieś upchnąć.
Powoli rezygnuje z siebie. To niby tylko kilka dni, ale jednak. Zaczynam też odpuszczać inne rzeczy. Tak cicho się wycofuje. Mam nadzieję, że uda mi się zniknąć. W ciągu 12 dni schudłam ponad 5 kilo i niby okej, bo jestem grubym człowiekiem, ale...to wszystko ze smutku, żalu, zadręczania się i małej nienawiści do siebie samej. To chyba źle. Nie wiem. Chciałabym mieć ładną twarz, chudy brzuch, zgrabne uda i drobne rączki. Chciałabym się podobać. Żeby mój uśmiech był uroczy, a oczy się świeciły. Żeby moje włosy były proste i zawsze idealnie ułożone, a mój tyłek tak fajny, że patrząc się na niego ma się ochotę go klepnąć. Nie wiem. Chciałabym fajnie wyglądać, ale wielu rzeczy chyba nie umiem zmienić. Staram się już tyle czasu... O swoim charakterze nawet nie chcę pisać.
Wypisuje głupoty, ale ciągle brakuje mi słów na opisanie tego jak się czuje i co mnie boli. Nie umiem nawet z siebie tego wszystkiego wypłakać. Może powinnam krzyczeć?
Mnie się nie da lubić przez dłuższy okres czasu i chyba muszę się z tym pogodzić. Będę sama. Okej. Najwidoczniej tak musi być. Gdzieś jestem źle skonstruowana.
Znajomość ze mną to chyba tylko rozczarowanie. Zapominam o czym ktoś ze mną rozmawia, nie umiem rozmawiać o problemach, często chcę robić jakieś nieznaczące głupoty, a jeszcze częściej chcę tylko czytać, słuchać muzyki i leżeć w łóżku. Lubię siedzieć na dupie i patrzeć się przed siebie, nie rozmawiając. Nie umiem się postawić na miejscu drugiej osoby, chociaż bardzo się staram. Generalnie z moich starań nie wynika nic dobrego, bywa tylko gorzej. Bycie ze mną to tylko problemy, narzekanie i nerwy.
Buduję wokół siebie ściany. Może uda mi się zniknąć? Przynajmniej wtedy wszyscy będziemy bezpieczni. Nie pozwolę już nikomu się do siebie zbliżyć, tak będzie łatwiej. Nikt nie będzie cierpieć. I tyle. Wystarczająco dużo osób już zraniłam.


wtorek, 4 lipca 2017

108.

♫ Daughter - Youth

Well, I've lost it, all I'm just a silhouette,
a lifeless face that you'll soon forget.
My eyes are damp from the words you left,
ringing in my head, when you broke my chest.
Ringing in my head, when you broke my chest.

1:17 to idealna pora na wpis.
Ostatnio mało sypiam. Samej bardzo mi kiepsko, ale mogę myśleć, czytać i słuchać.
Kiedy jestem z Nim to zasypiam, ale śnią mi się koszmary. Łatwiej powiedzieć, że nie pamiętam niż opowiadać.
Mało też jadam. To znaczy dzisiaj miałam napad obżarstwa i jest mi z tym źle.
Jutro będzie lepiej.
Mam dwa nowe staniki i nudeski. Uwielbiam, kiedy udaje, że jestem pewna siebie. Wyglądam wtedy tak ładnie. Szkoda, że to tylko na pokaz.
Mam też nową książkę. Będę mogła utonąć w cudzych problemach, bo ucieczka od moich zdaje się niemożliwa.
A może ja to sobie tylko wmawiam?
Może tylko chcę udawać taką skomplikowaną i z problemami, żebyś bardziej mnie chciał i kochał? Jakie to głupie i naiwne.
Babram się w przeszłości, fujka.
Jestem niedobra.
Zła.
Okrutna.
I podła.
RT, RT, RT, RT.
FAV, FAV, FAV, FAV.
Zgubię się kiedyś.
W końcu pójdę sama na ten spacer i będzie dobrze.
Łapię wspomnienia.
Te dobre.
To wszystko to jeden bełkot.

Jestem świrem, odludkiem, nołlajfem i prawdopodobnie przyszłą bezdomną.

Kocham zapach książek.



And if you're in love, then you are the lucy one,
'cause most of us are bitter over someone.
Setting fire to our insides for fun,
to distract hearts from ever mising them,
but I'm forever missing him.

And you caused it.
And you caused it.
And you caused it.

niedziela, 2 lipca 2017

107.

♫ Ariana Grande - One last time

And I know, and I know, and I know
She gives you everything but, boy, I couldn't give it to you
And I know, and I know, and I know
That you got everything
But I got nothing here without you

So one last time
I need to be the one who takes you home
One more time
I promise after that, I'll let you go
Baby, I don't care if you got her in your heart
All I realy care is you wake up in my arms
One last time
I need to be the one who takes you home


Płakuniam mocno.
Wkopałam się mocno i nawet nie wiem jak z tego wyjść. Chciałam uciec, ale nie wyszło. Chyba stchórzyłam. Czułam, że jak ucieknę to umrę od środka. Zostałam i częściowo też umarłam. Ciężko mi to wszystko wytłumaczyć. Śmieszne, bo mam 20 lat i powinnam umieć w słowa.
Moment, przecież ja nie umiem w życie.
Ops.
Jest 23:55, mogę zdjąć wreszcie stanik.
Podobno należy wsłuchać się w tekst piosenek których słucha dziewczyna, żeby wiedzieć co czuje. Coooo?
Czy ja słucham ostatnio dziwnych rapsów?
Tak.
I Arianka?
Tak.
O nie.
Jesteśmy zgubieni!

I don't deserve it
I know I don't deserve it
But stay with me a minute
I swear I'll make it worth it

Can't you forgive me?
At least just temporarily
I know that this is my fault
I should've been more careful

A tak na serio to staram się uciec na inne sposoby.
Potrzebuje wyjść w nocy na spacer i dotknąć gwiazd. Może wtedy wszystko się poukłada?
Staram się spalić wszystko.
W s z y s t k o .
Mosty już dawno za sobą spaliłam, czas na te przeklęte rzeczy.
Chciałabym, żeby demony już mnie nie nawiedzały. Może jak zapalę szałwię w domu to odpuszczą, huh?
Potrzebuje wyjść na spacer w deszcz. Może wtedy zmyję z siebie całą winę, złe decyzje i chore myśli?
Albo wyleje sobie kwas na ciało, to na bank zadziała!
Potrzebuje dostać czystą kartkę. Może w innym miejscu? Nawet na jakiś czas.
Ucieknę w tym tygodniu. Zmiany. Zmiany. Zmiany. Ach, kłamstwo. To będą tylko włosy. Ostatnio je ścięłam. Pozbyłam się niebieskich włosów. Teraz będzie toner. Jestem niezrównoważona psychicznie.
Potrzebuje się upić i wypłakać. Potrzebuje ciepłych rąk, głaskania po głowie, muzyki, tańczenia i powtarzania, że jakoś to będzie, że jestem dobra, że nie jestem taka zła.
Muszę przestać się porównywać i zawalczyć o siebie.
Nie ma sensu dążyć do bycia blondynką. Do bycia t a m t ą b l o n d y n k ą .
N i e m a s e n s u .
Jak nie teraz to kiedy?
Muszę być najlepszą sobą. Jeżeli to komuś nie będzie odpowiadać to... trudno?
Przecież życie jest za krótkie na nie-miłość, nienawiść, nieodpowiednie towarzystwo i niedobrą herbatę.
Muszę o siebie dbać. Kochać siebie. I dobrze się straktować. Nikt inny za mnie tego nie zrobi. 
Będę ważna.
Dla siebie.


środa, 3 maja 2017

106. Powroty.

♫ Kobranocka - Kocham Cię jak Irlandię


Czy mi to kiedyś wybaczysz?
Działałem tak nieporadnie.
Czy to dla Ciebie coś znaczy
Że kocham Cię jak Irlandię?


Powroty. Ciekawe.
Skasowałam ten post, który napisałam przedwczoraj i mam ochotę sobie coś zrobić.
Dlaczego?
Tak czy inaczej... napisze tutaj kolejny raz, że chcę wrócić, że będę, że to ma sens. Pewnie.
Chciałabym też, żeby to wyglądało inaczej. Tytuły postów, etykiety, nowy szablon. Kocham swój nagłówek całym moim blogowym serduszkiem, ale to już stare. Tak bardzo zmienił się mój styl, że to jest nie do opisania. Chciałabym, żeby Naff tutaj była i za każdym razem pisała mi miłe słowa, żeby Amen wróciła i Aiko była zawsze. Tak bardzo chciałabym cofnąć czas. Szkoda, że się nie da.
Potrzebuje pracy i motywacji.
Potrzebuje chęci do życia i inspiracji.
Potrzebuje wyjazdów, ładnych miejsc i ślicznych przedmiotów.
Pamiętam, że w skasowanym poście pisałam, że nie potrzebuje rozwolnienia, ale nie pamiętam o co mi chodziło.
Ej, kto z Was pamięta wrzutę?
Patrzcie co mam!


Chciałby mnie ktoś nauczyć robić zdjęcia?
Zapłacę kotletami z kaszy gryczanej.
Będzie dobrze.