niedziela, 24 sierpnia 2014

91.

♫ Taylor Swift - I knew you were trouble

Teraz siedzę na zimnej, twardej ziemi.
Ooooch, ooooch.
Kłoooooopoooot.
Kłoooooopoooot.
Kłoooooopoooot.
Wiecie czego się nauczyłam podczas tych wakacji? Już wam mówię. Zawsze miej plan b. Tak. Nieważne, czy coś planujesz, umawiasz się z kimś i że niby na sto procent. Nie. Plan b trzeba mieć zawsze. W życiu różnie bywa, tak? Tym oto prostym sposobem od 14 czerwca tylko trzy wieczory spędziłam w domu. Ba dum tss! Czasami wychodziłam sama, a czasami moje plany się tak nagle zmieniały i miałam się widzieć z osobą x, ale coś wypadło i widziałam się z chłopakami. Tak. 
Właśnie przeglądam swojego twittera i okropnie rozśmieszyły mnie moje tweety, napisane kilka godzin temu


"Pomalowałam się, a teraz, że niby nie wyjdę. Lol, jeszcze czego. Wychodzę dać sobie radę."

Mogę cytować samą siebie? Nieważne. Wszyscy widzimy o co mi chodziło. I co? I dałam radę. Wyszłam. Mejkap się nie zmarnował. Tak do ludzi z całego świata: jeżeli chcecie odwołać spotkanie ze mną to błagam, róbcie to z trzy godziny wcześniej to wtedy przynajmniej nie będę się malować. Serio, kocham was, ale kosmetyki są drogie. 
Tak czy inaczej właśnie wróciłam od chłopaków i doszłam z nimi do jakiś głupich wniosków i ogólnie, masakra. Właściwie to zmusiłam (wcale, że nie) sześciu chłopaków do oglądania ze mną vlogów. Jeżeli nie wiesz co masz robić ze znajomymi to oglądaj vlogi, serio. Dobrzy vlogerzy są skarbnicą wiedzy i potrafią rozśmieszyć do łez. 
Znajomość z facetami jest dużo lepsza. Koooleżanki, koooleżanki. Koleżanki ci powiedzą jak zerwać z chłopakiem, bo na pewno nie jak z nim być. Ba dum tss! Jesteśmy w domu! 

"Wiem jak wyglądam, mam lustro w domu. Każdy myślący człowiek wie, że nie mamy wpływu na to z jaką twarzą się rodzimy i obrażanie kogoś za wygląd jest najwyższym poziomem buractwa. Niestety nie stać mnie na operację plastyczną, ale jak hejtami mi nabijecie jeszcze trochę fejmu to pogadamy."
- Etsuko Keehl.

Kocham dziewczynę, którą przed chwilą zacytowałam. Kocham ją całym swoim serduszkiem. Etsu jest kochana i szczera i jeżeli ktoś ją jeszcze pamięta z Empire to wie za co ją uwielbiam.


Ja: Chrzanić to. Zepnę dupsko i mi się uda i będę się wozić po tym mieście i machać tym wszystkim ludziom, którzy we mnie nie wierzyli. 
Piotrek: Z limuzyny Mels. Będziesz im machała z tylnego siedzenia swojej limuzyny. 

Rozmowy z Piotrkiem tak okropnie mnie motywują do działania, że wy nie macie pojęcia. Polecam Wam znaleźć sobie takiego Piotrusia jak mój. Nie wiem, jak coś to mogę się swoim podzielić.
Rozkminiłam dlaczego na opakowaniach płynów do płukania są dzieci! To taka informacja, że z tym płynem możesz wsadzić dziecko do pralki i juhu! Darmowa karuzela! Polecam, Ciastek.
Wyglądam jak kupa.
Dobra, wychodzę. 

Ps Niech ktoś mi zrobi tak cudnie zeszyt!



wtorek, 19 sierpnia 2014

90.

♫ Passenger - Holes

Tak bardzo kocham w tej chwili ten utwór, że nawet nie macie pojęcia. Ogólnie Passenger ostatnio jakoś wyparł z mojej playlisty inne zespoły i wykonawców. Czy to jest bezpieczne? Halo, nie chcę za kilka dni płakać, że Mike mnie irytuje. W końcu Passenger zajmuje całkiem sporo miejsca na mojej playliście.
Dobra. Stop. Idę sobie zrobić coś do jedzenia, bo moje kiszki marsza grają... żałobnego. Chce ktoś herbatkę na spedalenie? 
Zjadłam sobie tosty i mój żołądek umiera ze szczęścia, a mózg zaczyna jakoś normalnie funkcjonować. 
Dużo się dzieje, spędzam sporo czasu poza domem i jakoś tak nie ogarniam. Swoją drogą dość wcześnie weszłam do domu, bo przed północą. Tak dziwnie mi teraz, nosi mnie, żeby wyjść. W tym momencie moja wena się kończy. Po prostu... u mnie strasznie dużo się dzieje, sama już nie ogarniam. To już jest ten czas, kiedy z niczym sobie nie radzę i chodzę wiecznie zdenerwowana. Łapię się na tym, że nie radzę sobie z najprostszymi rzeczami, a wszystkim mówię, że sobie daje radę. Co z tego, że potem przez kilka dni staram się ukryć to, co mi nie wyszło i unikam wszystkich. To nic. To wszystko to nic. W końcu kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą. Znowu mam problemy z brzuchem i to przestaje być zabawne, dlatego jutro idę do lekarza. Jestem w trakcie kursu na prawo jazdy, moje osiemnaste urodziny coraz bliżej, klasa maturalna. To wszystko jest przerażające. I pisanie tutaj jest ciężkie. Rany... nawet nie wiecie jak tutaj chcę wrócić, a to jest trudne. Muszę znowu nauczyć się pisać. Błagam, Naff, pilnuj, żebym tutaj pisała. Shippuje nas, a to jest najgorszy shipp na świecie, mówię wam. Ogólnie to długa historia, nie na teraz. Dział historyczny w empiku to najlepszy dział na świecie. Książki o Hitlerze, Stalinie, Putinie, Jaruzelskim, wszystko o I i II Wojnie Światowej. Matko! Ja te wszystkie książki chcę, chcę je na własność. Muszę zaciągnąć Tatusia na zakupy, zdecydowanie. Podziwiam ludzi, którzy się do mnie dobijają. Podziwiam ludzi, którzy się o mnie martwią. To wszystko jest takie dziwne. Tak dużo się zmieniło. Nie rozumiem ludzi, którzy spędzają ze mną czas. I nie rozumiem jak można się o mnie martwić. To tylko ja, spokojnie. To wszystko jest takie dziwne, znowu. I te wakacje tak szybko mi zleciały. I chcę już do mamy. I nie chcę już więcej płakać, bo to żałosne. I nie chcę więcej chodzić smutna. Tak, wiem, to mi nie wyjdzie, ale chrzanić to, mogę mieć marzenia. I wiem już co chcę robić, mam w głowie cały plan. Jest perfekcyjny. Powiedziałam chłopakom co mi siedzi w głowie i oni to zrozumieli. Powiedzieli, że to jest dobre, że to się może udać, że mi pomogą. To było kochane. Co z tego, że na naszym ostatnim spotkaniu czułam się jak na jakiejś sesji dla AA. I naprawdę ich uwielbiam, bo siedzieli pod drzwiami mojego mieszkania i czekali aż wrócę do domu z kursu i rety. Bo oni tak szybko zauważyli, że coś się ze mną dzieje. I spędzili ze mną cały dzień i pilnowali, żebym za dużo nie płakała i pozwolili mi się wygadać ze wszystkiego. Najśmieszniejsze jest to, że nie powiedziałam im o co mi chodzi i skąd ten humor i to wszystko. Nienawidzę tego, że między początkiem, a końcem zdania może się tyle wydarzyć. To jest tak bardzo chore. I odcinam się od ludzi. Tak bardzo nie chcę być dla kogoś planem b. Nie chcę być dla kogoś tylko opcją, bo to nie jest okej. Nie chcę biegać za ludźmi dla których jestem tylko opcją. I leci właśnie Let her go Passengera i mogę się zaraz poryczeć. W moim świecie zostaje tak mało osób, ale to jest okej. Tak mi się wydaje. Najwyżej się okaże, że zjebałam i nie mam do kogo wracać. Dobra. Koniec tych smętów. 

Edit 02:02
Powinnam spać. Okropnie się stresuje.