poniedziałek, 10 lutego 2014

88.

♫ Christina Aguilera - Aint no other man

Kocham głos Kryśki w tej piosence, jest po prostu genialny. 
Odpuśćmy sobie palenie na stosie i linczowanie, przecież powróciłam. Nie ma usprawiedliwienia na moje jakże haniebne zachowanie, ja wiem. 
Właśnie zaczęłam trzeci tydzień ferii. Siedzę sobie w łóżeczku, owinięta kołderką i podjadam bułeczki z budyniem. Nie mam już woreczka żółciowego, hej ho! Pozbyłam się go dnia 27 stycznia w szpitalu w Krakowie. Tak! Nie mam już kamienia, a do tego nie mogę pochować Stefana, bo badają z czego się wytworzył. Nie będę Was zanudzać opowiadaniami ze szpitala, ale powiem, że ten głupi zabieg był okazją do spotkania się z Gabrysią, która na mnie nakrzyczała za brak postów na Ciastku. Szczerze? Podziwiam ją, bo przyszła do mnie do szpitala i oglądała mnie w najgorszym stanie w jakim mogłam być. Uwierzcie, że brak makijażu, piżama, szlafrok i wory pod oczami nie są pożądane podczas pierwszego spotkania. Tak czy inaczej, dzięki tej dziewczynie dużo się śmiałam, widziałam jej cudowne komiksy, a Gabrysia była bardzo rebel, bo kładła się na moim łóżku za co pielęgniarka ją ochrzaniła. Po prostu było zabawnie, dziękuje.
Podczas mojego pobytu w szpitalu był sprawdzian z historii. Nauczycielka dwa tygodnie wypytywała, kiedy z łaski swojej pojawię się w szkole i nic nie pomagało mówienie, że jestem w szpitalu. Moja "ukochana" pani magister stwierdziła, że za to przygotuje mi specjalny sprawdzian. Jak się o tym dowiedziałam to się rozryczałam, bo miałam świadomość, że ułoży mi taki test, że za nic bym go nie zaliczyła. Mama od razu zareagowała i następnego dnia była w szkole i rozmawiała z historyczką, która stwierdziła, że użyła złego słowa i nie była świadoma, że jestem aż tak chora. Przeprosiła moją mamę i powiedziała, że po moim powrocie da mi tydzień na napisanie klasówki. Jej, wow, czujecie to dobre serce? Ja nie. Zobaczymy jak będzie po feriach. 
W sobotę dzień singla, tak! Co, myśleliście, że będę pisać o walentynkach, a tu nic z tego. Nie będę pisać o tym święcie, bo póki co nie mam drugiej połówki, żeby z nią robić hiper mega tru romantyczne rzeczy. W piątek jeżeli się uda pójdę z Alex na koncert, wspierać jej koleżankę, a w sobotę będę oglądać seriale, jeść dobre jedzenie, pić soki i się powoli pakować. To będzie idealny dzień, mówię Wam. 
Obiecałam też, że nie będę aż tak zaniedbywać Ciastka, juhu. Jestem jajkiem, hał, hał! 
Instagram. Snapchat: whatdoesmelasay

Budzik dzwoni
Siódma rano
Nic nie będzie już takie samo
Leżysz obok bez niczego
Niech opowiem to kolegom

Jak to jest, że gdy widzę cię
Jestem supermenem (supermenem)
Sił przybywa mi
Jakbym to miał we krwi
Nie poznaje siebie (jestem supermenem)