♫ The Bangles - Eternal Flame
Siedzę sobie na ziemi, słucham tej piosenki i sama do siebie się uśmiecham. Czyżby miłość? Lepiej nie. Miłość jest przereklamowana. Zdałam sobie sprawę, że rzucam słowami 'kocham cię' na prawo i lewo. W sumie to słówko 'kocham' straciło jakikolwiek sens. Jest dobrze!
Ano, wiem, zaniedbałam Was i Ciastka. Nie miałam ochoty tu wchodzić, a jeżeli już brałam się za pisanie notki to myślałam, że sama sobie strzelę w łeb. Nie wolno pisać na siłę. Nie, nie, nie, nie, nie. Mój laptop ma chcice, miga jak jakaś choinka na boże narodzenie, a mnie to już rozbraja. Zdałam sobie sprawę, że nie podoba mi się fakt, że inni mają link do Ciastka, że wiedzą, że ja tutaj piszę. Jest to niekomfortowe i wiem, że nie mogę napisać o wszystkim co siedzi mi w głowie, co mnie niszczy od środka. Tak, myślałam już nad rozwiązaniem, ale to się nie uda. Ech, życie jest okrutne.
Z moim brzuchem jest coraz gorzej, a wieczorne bóle doprowadzające mnie do płaczu to już norma. W zeszłym tygodniu z rykiem pojechałam do szpitala. Odczekałam swoje trzy godziny, a kiedy lekarz mnie przyjął popatrzył na mnie i stwierdził, że symuluje. Po co robić podstawowe badania ryczącej dziewczynie, która zwija się z bólu? Przecież ona symuluje! Do lekarza jestem zapisana na październik, może nie umrę. Nieważne, czy wieczorem coś zjem, po prostu będzie mnie bolał. Ach, zauważyłam, że owocowa galaretka zjedzona przed 16 mi nie szkodzi. Tak więc jesteśmy w domu i czekamy do października.
Idzie wiosna, cycki będą. Ogólnie od dwóch tygodni co jakiś czas sobie idę z ostatnich lekcji, ewentualnie nie idę na żadną. Wiem, że źle robię i powinnam się ogarnąć. Najbardziej śmieszą mnie dziewczyny, które też idą sobie z lekcji i jako usprawiedliwienie podają "biorę przykład z przewodniczącej!". Jasne, jestem przewodniczącą i sobie uciekam (taki przykład daje) no ale kurcze, przecież nie każę ci dziewczynko uciekać, prawda? Jeny, jak moja klasa mnie momentami dobija.
To była dobra noc, wiecie? Pominę fakt, że przed pierwszą wyszłam z domu. Najważniejsze, że wiele rzeczy sobie przemyślałam i wiem co chcę zmienić. Zrozumiałam, że nie ma sensu takie życie. Zrozumiałam, że ogólnie koniec z marnowaniem czasu. Zrozumiałam, że koniec śmiania się, kiedy mam ochotę sobie strzelić w łeb. Zrozumiałam, że koniec takiego życia. Zmiany, zmiany, zmiany. Hej, mamy wiosnę! Po za tym już wiem gdzie chcę iść na studia, co chcę robić w życiu.
Miałam o czymś jeszcze napisać, ale wyleciało mi to z głowy. Hm, skleroza? Nie sądzę. Po prostu ja. Myślałam, że jestem jakąś tam romantyczką, że rozumiem ludzi blahblahblah. Co się okazało? Okazało się, że Mickiewicz mnie pokonał. Mickiewicz vs Ciastek - 1:0. Znokautowana, krwawiąca ja. Jest super!
Oglądam od wczoraj 'Love shuffle'. Matko, nigdy nie oglądałam dram. Życie jest piękne, Tata zjeżdża na święta, umyłam już lodówkę i nie jestem zakochana. Czego chcieć więcej? Nic. No, może jednak normalny Internet. No właśnie.
Biedne brzusio ;-; Ci obecni lekarze to zwykłe ścierwojady. "Symuluje." Cóż, może wyglądasz na silną babkę, dlatego tak stwierdził.
OdpowiedzUsuńNioch, internetowe znajomości potrafią denerwować .-. wiem coś o tym, ale po tym pojedynku z Mickiewiczem mógłbyś już drogi Ciastku zawołać po medyka x3
____
Cwaniaczki i złe, nieokiełznane charaktery u mężczyzn to chyba jakiś nałóg xD
Nokia N97 ;D jak na te czasy to zwykły telefon ale aparat daje radę. Najbardziej przydaje mi się do robienia zdjęć jakimś notatkom czy coś bo idealnie litery wyłapuje ; ) A buty szukałam Nike ale nie było takich jakich szukałam to się na te zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńBoże -.- Ci durni lekarze już nic nie robią. Wywalić ich na zbity pysk i zagonić do ciężkiej pracy fizycznej. I jeszcze czekanie do października !! Eh..
Internetowe znajomości faktycznie są dziwne. blech.
Co?! I tak ci potrafił lekarz powiedzieć?! Biorę broń i idę go zabić .___. podaj tylko namiary. No, chamstwo! Ty biedna umierasz, a on ci tak rzecze. I wizyta na październik?! Przecież to kupa czasu! Idź gdzie indziej t.t... A może naprawdę jest coś nie tak? A z tym zwiewaniem popieram. Takie gadanie jest zwyczajnie głupie. Nikt im nie każe zwiewać, a mówienie takich rzeczy to czysta złośliwość. Je też zabić ^___^? Podawaj namiary xd.
OdpowiedzUsuń...Dramy są straszne. Ryczę na nich jak bóbr i mam po nich schizy XD...
Po tytule Twojego bloga byłam pewna, że to Ciasteczkowy Potwór, a tu Jogurt c:
OdpowiedzUsuńŚliczna ostatnia grafika z kociakiem, wesołych Świąt (:
hahah, który konkretnie fragment mamie przeczytałaś? ^^ ja wiem ,że ja rozbrajam ludzi, ale ja nie mam oporów pisania wszystkiego tego co mi siedzi w głowie. wiem ,ze masa ludzi ma linka do tego bloga, ale w moemncie, w którym pisze notke zapominam o tym. To jest jak spowiedź. Musze byc szczera, żeby zadziało. i jesli jestem i mówię wsyztsko o czym myślę, to pomaga. dlatego kocham mojego bloga i cieszę się, że inni tez go kochają. Bo jestem na nim sobą.
OdpowiedzUsuńNo, nie ma to jak polska służba zdrowia, zajebiście. A myślałaś może o zmianie adresu bloga?
CIASTEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEK! Stęskniłam się ;_;
OdpowiedzUsuńLekarze porąbani, dziewczynki porąbane, nie martw się. Pogoda też porąbana. Będzie dobrze, będzie OK.
Ja obecnie mam żałobę po Sebastianie (kto mu kurde pozwolił umierać i nie wstawać w dziewiątej części mangi?! Kupcie mi dziesiątą... ;_;) Ale okej, sama się muszę dowiedzieć, kupić bo to jest najlepsze jak człowieka ciekawość zżera.
Wesołych, spokojnych :)
AAA! Poprawka! Poprawka! Dopiero teraz weszłam na moderację komentarzy i trzeba jakoś odpowiedzieć, c'nie?
OdpowiedzUsuńNo więc: Ani mi się waż stawiać nad obecny wygląd swojego bloga nad moje wypociny. To jest mój ulubiony, NAPRAWDĘ ulubiony szablon i nie przeżyję jak go zmienisz ;_; No, ale zresztą - twój wybór. Ja jednak mam komputer w opłakanym stanie i nie wiem czy dałabym radę cokolwiek zrobić :c
JADĘ. Ja chyba potrzebuję psychiatry :D
OBEJRZYJ ;__;
Muszę się zmotywować i zamówić, muszę, muszę, muszę.
Bardzo przyjemny blog, ciesze się że tu trafiłam, zostanę sobie na dłużej :).
OdpowiedzUsuńA co do Twoich objawów z bólem brzucha - mój brat był w identycznej sytuacji. Teraz już wszystko w porządku, było minęło, ale diagnozy żadnej. Coś tylko o podłożu nerwowym, od tak, dla załagodzenia sytuacji.
A w ogóle to szablon jest przepiękny przepiękny przepiękny!
Pozdrawiam, Olga C:
fajne wszystko :)
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-na100latki.blogspot.com/
fajnie się czyta:3
OdpowiedzUsuńgenialne dobierasz słowa, podziwiam :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak fajnie się to czytało :)
OdpowiedzUsuńWow, świetna notka. Zgodzę się z Tobą. Koniec z marnowaniem czasu. Również udaję, że jest wszystko dobrze i się śmieje, chociaż nie jest. I wiem o co chodzi ze znajomościami internetowymi. Niby ludzie fajni, rozmowy się kleją, jest śmiesznie, ale strasznie mnie też tym denerwują, wgl tym, że istnieją, są i piszą xd Pozdrawiam i obserwuję, naprawdę świetny blog ;3
OdpowiedzUsuń