niedziela, 10 marca 2013

56.

♫ Taylor Swift - You Belong With Me

Słucham sobie od wczoraj Taylor i martwi mnie fakt, że praktycznie wszystkie jej piosenki są o tym samym. Trudno, zdarza się. Przynajmniej nadrabia cudownym głosem, wyglądem i teledyskami. O matko, mogłabym cały czas oglądać jej teledyski. Szczególnie do 'you belong with me'. Taka dziwna miłość. Ogólnie miłość w moim wydaniu jest dziwna, ale ciii.
Siedzę sobie na wygodnej kanapie i pilnuje dwóch małych brzdąców. Mam kryzys i potrzebuje pieniążków. Jak dobrze, że ludzie wokół mnie mają dzieci i co jakiś czas potrzebują opiekunki. I tak sobie pilnuje tych brzdąców. Wczoraj też się zajmowałam dzieciaczkami. Plus jest taki, że mam dostęp do laptopa i Internetu, więc się nie nudzę. Poskarżę się Wam tylko, że dzisiaj Bąki zmusiły mnie do zrobienia naleśników. Uśmialiśmy się i wybrudziliśmy wszystko dookoła, ale warto było! O matko, naleśniki. 
Wczoraj wieczorem razem z mamą upiekłyśmy karpatkę. Jezu jak ona kusi! Tak ogólnie rzecz biorąc to żyje i jakoś tam funkcjonuje. Myślałam, że będzie lepiej, cóż nie można mieć wszystkiego. Plusem jest to, że sobie nic nie zrobiłam. A to, że bez ibupromu nie wyobrażam sobie dnia to już zupełnie inna sprawa. Co z tego, że żrę po jedenaście tabletek na dzień. Co z tego, że po nocach ryczę. Co z tego, że w tym tygodniu zrobiłam wiele głupich rzeczy? Postanowiłam, że jakoś to ogarnę bo dłużej tak być nie może. Idzie wiosna. Trzeba jakoś pozbyć się tego pecha, który trzyma mnie się kurczowo od początku stycznia, prawda? Prawda. Dlatego bez marudzenia robimy wszystko by złapać szczęście. Ot, taki tam dziwny plan na życie. 
Z racji tego, że będę robić wszystko by złapać szczęście (szkoda, że nie można go złapać w słoik i postawić przy łóżku. Życie wtedy byłoby o wiele prostsze) postanowiłam, że chcę sobie zrobić pięć dziurek w prawym uchu i tatuaż. Ot, takie marzenie z pierwszej klasy gimnazjum. Wiem, że z kolczykami nie będzie problemu, natomiast z tatuażem... no cóż, wszystko jest dla ludzi i wierzę, że rodzice pozwolą mi na tatuaż nim skończę osiemnaście lat. Jeżeli nie, to trudno, wytrzymam jakoś do tych osiemnastych urodzin. No i właśnie tak sobie postanowiłam. Dziurki w uchu mogę mieć od zaraz, ale nie chcę. To nie będzie to. Chcę jakoś na nie zasłużyć, zdobyć je. Ah ten instynkt zdobywcy!  I tym oto optymistycznym akcentem stwierdzam, że dam radę. A co! Muszę sama w siebie wierzyć bo nikt inny za mnie tego nie zrobi. Smuteczek. 
W sumie to jestem naładowana pozytywną energią i wiem, że dam radę i w efekcie przekuję sobie uszy i zrobię tatuaż. Matko, mam tyle energii, że szok! To dobrze, ten tydzień był pełen łez i tabletek. Jeju, jeju, jeju! Mam durne wrażenie, że narodziłam się na nowo.
Doszłam do wniosku, że ten blog jest o niczym i jest beznadziejny. Zastanawiam się czy chcę coś zmienić. W sumie kocham swojego Ciastka najmocniej na świecie, ale... no właśnie. Ah, zobaczymy, zobaczymy.
Pyszczki, macie Tumblra? Przyznam się szczerze, że jestem głupia, że wcześniej o to nie zapytałam! Dlatego jeżeli ktoś ma tumblra zapraszam na swojego. TUMBLR CIASTKA
I to chyba na tyle. Idę sobie zrobić gorzką herbatę bo mój żołądek znowu zaczyna się bawić w bóle przez które pewnie będę ryczeć. Smutne... Co śmieszniejsze do lekarza jestem umówiona dopiero na październik. Dlaczego? Nie ma miejsca! To samo z okulistą. Zapisana jestem na maj w przyszłym roku. Chyba sobie umrę. 



12 komentarzy:

  1. Jedno hasło: wiosna idzie!
    Nawet przy takim postanowieniu jak tatuaż i dodatkowe dziurki w uszach, nie chciałoby mi się tak poświęcać. Nawet jeśli nie jem słodyczy i jako tako trzymam się normalnego trybu życia moja waga nie spada niżej niż do 68kg, a obecnie mam te swoje 70kg i 177 wzrostu. Wcale po mnie nie widać tej wagi, nie wiem, czy to dobrze, czy źle. Z przodu deska, z tyłu deska xDD
    Słodyczy i różańca nie odmawiam! *O*

    OdpowiedzUsuń
  2. A weź. Nawet jakby był kryzys u mnie z kasą to wolę mieszkać na ulicy niż zajmować się dziećmi. Brak podejścia, umiejętności i jeszcze jak tą papierową torbę z twarzy zdejmę to dopiero mdleją z przerażenia...

    Znając życie, wcale nie musisz chudnąć. XD Ojoj, też chcę kilka kolczyków ale rodzice by mnie zaszlachtowali jakbym przyszła do domu taka podziurawiona...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czemu u mnie nikt nie potrzebuje nianiek ? ;<
    Ach też stwierdziłam, że muszę coś zrobić ze swoim życiem. Może nie tyle łapać szczęście, bo tego mi nie brakuje, ale przestać być leniem i realizować wszystkie plany. Daje sobie czas na wszystko do wakacji, ooo to będzie moja mała granica, przepustka do wielkich zmian, więc do wakacji mam wiele do zrobienia. :)
    Pięć kolczyków w jednym uchu mówisz. Eee ja mam póki co dwa i zamierzam zrobić kolejne dwa w najbliższym czasie.
    Bardzo chciałabym tatuaż, ale.... Ale się boję ! Marzy mi się taki na kostce - ponoć boli :)
    Wymarzona waga 46... Mogę spytać czy dużo Ci brakuje ? Po za tym sądzę, że to dość mało. Przed tym marzeniem wylicz sobie BMI, bycie chudzielcem też nie jest takie fajne. :)
    W sumie też sobie obiecałam, że w końcu zrzucę trochę kilo, niby nie uważam się za jakąś grubaskę, wszyscy mówią mi, że jestem przeciętnie chuda. Tylko należę do osób "grubo kościstych" jak to się mówi i to mi przeszkadza. :)
    Blog o niczym ? Co ty gadasz. Blog typowo pamiętnikowy z dobrym przyjemnym piórem. Nie marudź tylko pisz dalej !
    Już tak jest ze specjalistami. Byłam umówiona ostatnio i z pewnych przyczyn, musiała odwołać wizytę. Śmieszne bo gdy chciałam przełożyć o te parę dni, no juz tygodnie mogą być to powiedzieli pół roku. Efekt tego taki, że chyba pójdę prywatnie ;)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda, że u mnie nie potrzebują nianiek, też chętnie zarobiłabym sobie w taki sposób. Jak to dopiero na październik i maj?? Tak późno! To jest aż nie możliwe! No, ale tak już niestety bywa z tą naszą polską służbą zdrowia.
    Dasz radę, wierzę w ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Spoko - chudnij ze mną;) Codziennie półgodziny na rowerku stacjonarnym i około 5l wody dziennie ,i marchewka ;P Ach i unikam kotlecików (w sumie i tak nigdy nie lubiłam tego tłuszczu wylatującego z panierki , gdy sie jadło na krótko po smarzeniu)i zup w zamian pozwalam sobie na troszeczkę słodyczy . A jak mam głoda no to uśmiecham się do marchewki ,albo do kanapki z ciemnego chleba , serkiem topionym (tylko pół) , pomidorkiem , keczupem i toną sałaty - lubie sałate w połaczeniu z keczupem :p a ćwiczyc zaczęłam od czwartku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaki tatuaż planujesz sobie zrobić? ;]

    OdpowiedzUsuń
  7. Więc najpierw odpowiadam : Cieszę się, że nie jestem sama z tym zdrowszym odżywianiem, tylko ja nie mam na celu zrzucenia kg. ;D
    Tak dokładniej to 5 sprawdzianów i 3 kart. przez to, że tydzień chorowałam ; ) I tak, cudownie spędziliśmy ten czas ;p

    Też bym chciała popilnować dzieciaczków ale nie ma tu żadnych chętnych 0.o Też chciałam więcej dziur w uszach to mam po dwie w każdym uchu a kolczyków już nie mam . A co do tatuaża to chciałam, tak naprawdę dzieliłoby mnie od niego kilka miesięcy ale już nie jestem pewna czy chcę :D
    46 kg to nie za mała waga dla Ciebie ? Nie doprowadzaj się tylko do niedowagi bo to głupota. Ale wierzę, że dasz radę z dietą ; )

    OdpowiedzUsuń
  8. tak tylko przez internet jak na razie ;P
    o tatuaż hmm mi sie marzy taki malutki gdzies; D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ichcesz tatuaż? Jakiś taki mały skromny, czy bardziej tkai jak ja (plecy, rekaw) ?
    już se cię nawet folołuję na tumblerku. http://drugsareheaven.tumblr.com/ <--tu jestem ja ;)
    no jak to nikt w ciebie nie wierzy? ja w ciebie wierzę! wierzę, że schudniesz i będziesz miała te dziurki i tatuaż i nie tylko to. wierze, ze spełnisz wszystkie swoje marzenia i że będziesz szczęśliwym ciasteczkiem. nie zmieniaj bloga, podoba mi się taki. lubię go. a spróbowałabyś tylko przestać tu wchodzić, znajdę cię i łeb ci urwę :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Popieram! Taylor mimo, że ma piosenki wszystkie o tym samym, to nadrabia wyglądem i teledyskami *___*
    Ej, też cem bawić dzieci! xdd Fajne takie brzdące ^___^ a naleśnikami to mogłabyś się podzielić, a foch!
    Jaki chcesz tatuaż *___*?! I gdzie?! Też chcę sobie zrobić, ale cholera wolę wydać na wyjazd do chłopaka xd...

    OdpowiedzUsuń
  11. Dasz radę, na pewno!
    Kurde, więcej optymizmu, nie wiem jak inni ale ja uważam że twój blog wyróżnia się spośród innych o tej samej tematyce, i strasznie fajnie wszystko opisujesz i w ogóle.

    OdpowiedzUsuń
  12. moje życie też ostatnio sie skomplikowało, opisałam to w ostatnim poście http://elizabecauseiheveyou.blogspot.com/2013/03/30.html . Myślałam że dam rade ale sie myliła :)

    OdpowiedzUsuń