poniedziałek, 7 stycznia 2013

39.

♫ HYUNA - Bubble Pop

To, że tego słucham nie znaczy, że czuje się lepiej. No bo... cholera, nienawidzę siebie za to, że nie umiem wyrazić tego co czuję. Ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to ze mną jest coś nie tak, czy z innymi. Niestety doszłam do wniosku, że to mnie należy wsadzić do psychiatryka, najlepiej w kaftanie bezpieczeństwa. Życie jest takie niesprawiedliwe. Chciałam ten rok zacząć dobrze, a praktycznie przeryczałam ten weekend. Do tego zaczęłam oglądać NANE, więc cóż.. anime dla ludzi o silnych nerwach, czy coś. W najgorszych momentach rzucałam tym co miałam pod ręką w laptopa. Eh...
Wiecie co jest najgorsze? To, że wszystko do mnie wróciło. Wróciły do mnie ostatnie trzy lata które były najgorszym okresem w moim życiu. Te wszystkie wspomnienia i głupie rzeczy które robiłam. Myślę, że cięcie się, ćpanie leków i stanie w otwartym oknie na dziesiątym pietrze.. myślę, że to były najgłupsze rzeczy jakie w swoim życiu zrobiłam. A może wołałam o pomoc..? Sama nie wiem. Chcę zapomnieć. 
Zdałam sobie sprawę z wielu rzeczy. Teraz, o godzinie 19:32 popijając herbatkę na spedalenie i słuchając Hyuny wiem czego chcę. Wiem co muszę zrobić i jak postąpić. Wiem, że nie mogę sobie pozwalać na takie zachowanie. Jasne, wszyscy mamy wady, ja to rozumiem. Jednak nie ma potrzeby wytykać mi moich przy każdej wypowiedzi. Tym bardziej, że mnie nie znasz, hm?
Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że kiedy nie wiedziałam co z sobą zrobić napisałam to zupełnie obcej mi dziewczyny. Napisałam jej o wszystkim co mnie od środka zabijało. I wiecie co? Od razu złapałam z nią wspólny język. Od soboty piszemy ze sobą codziennie, wygłupiamy się i ten.. jak widać problemy czasem łączą ludzi.
Powoli wracam do siebie. 
Dzisiaj? Klasówka z wosu, siedziałam z Anaśką, myślałam, że zdechnę ze śmiechu. I ogólnie to jakoś to idzie. Udaję przed wszystkimi, że jest dobrze. Jak zawsze. Cieszę się, że taka załamka zdarzyła mi się na weekend. Gdyby była w ciągu tygodnia to chyba bym umarła. 
Dobra, nieważne. Muszę ogarnąć Wasze blogi. Zaniedbałam Was.. Ano.. dziękuje za słowa wsparcia, naprawdę. 

Mama: Pieniądze weszły na konto, do tego euro!
Ja: Hura! Jesteśmy bogaci!


11 komentarzy:

  1. Pierwsze słowa twojej notki są jak wyjęte z moich ust... Nie umiem wyrazić uczuć, ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy to ze mną jest coś nie tak, czy z ludźmi... Psitulumy się więc T___T! *hug*
    A na NANĘ miałam podobną reakcję. XDDD

    OdpowiedzUsuń
  2. Dobrze, że spotkałaś kogoś takiego, kto Ci w jakiś sposób pomógł :> Jakby co to ja służę pomocą :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. cookie, dobrze, że uświadomiłaś sobie, że to wsyztsko co robiłaś było głupie. muj kumpel ostatnio, będąc prawdopodobnie zjaranym jak cholera (a wiadomo, że wtedy ma sie najlepsze rozkminy) powiedział, ze bez sensu jest mówienie, że życie jest chujowe. bo chujowe są momenty, a ogólnie życie jest piękne. i pamiętaj o tym!
    czesto tym obcym osobom jest nam łatwiej coś powiedzieć niż komuś kogo znamy już dłuższy czas. ważne, żeby ten ktoś nam pomógł, nie wazne kim jest, jak długo go znamy i co myślą inni.

    jutro będzie dłuższa notka, obiecuję ;) (to znaczy, dzisiaj, jest trochę po północy już) a co do freciaka: słysząłam ,że śmierdzą strasznie, prawda to?
    a ja lubię takie żywe stworzonka. oczywiście byłoby miło wytresowac takie i nauczyć siadac na ramieniu, ale te 'wiewiór-szczurowate' ogólnie mają to do siebie, że wsżedzie ich pełno i takie pełne życia są ;) u mnie na przeszkodzie stoi mama -.-

    OdpowiedzUsuń
  4. ciasteczko, a tak w ogóle o czym ma być ta długa, długa, długaaaaśna notka? napisz, będzie specjalnie na twoje życzenie, bo nie mam absolutnie żadnego pomysłu na notke i robiąc to po swojemu, stworzyła bym taki randomowy zbiór wszystkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak ja cię kocham *___* Ledwo cię poznałam, a już cię kocham XD!
    Oczywiście, że zaproszę na sushi! Kiedyś robiłam też onigiri, więc też cię na onigiri mogę zaprosić *___* a pierożki japońskie sama bym chętnie spróbowała, ahhh.

    OdpowiedzUsuń
  6. 'Niestety doszłam do wniosku, że to mnie należy wsadzić do psychiatryka, najlepiej w kaftanie bezpieczeństwa' nie nie nie, zły wniosek, to innych ludzi trzeba zamknąć, przecież ty ludziom nic nie robisz, tylko oni tobie.
    Cięcie się, nie było głupie, moim zdaniem, jeśli rzeczywiście było wołaniem o pomoc(ale nie twierdze że jest to dobry pomysł czy coś), a nie żałosną próbą zwrócenia na siebie uwagi.

    OdpowiedzUsuń
  7. świetny post , podoba mi się jak piszesz! :)

    może obserwujemy ?? pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  8. skoro jesteś osobą psychiczną , to nawet i kaftan bezpieczeństwa mogła byś pogryść , my już tak mamy , więc sorry , ale plan dupny ;)Widzę , ze mamy strasznie podobne wspomnienia , moja droga , jeszcze ja ci powiem szczerze że nie tak dawno (bo w pon. ) ryczałam całą noc i byłam blisko wrócenia do samookaleczania , ale ostatecznie tabletki nasenne robią swoje , i nie miałam na nic siły , a łzy leciały już same . Twierdzę , ze należę do osób nie przejmujących się sobą i wszystkim innym do okoła , co jest moją okrutną wadą ,a ty taka nie jesteś , bo nawet sam fakt , ze udajesz , sprawia ze zależy ci na kimś , bądź na sobie , bo nie chcesz martwić ludzi , lub nie chcesz zeby zawracali ci głowę , więc to w sumie można zaliczyć do zalet . Na dodatek jesteś osobą otwartą , a ja wole swoje problemy zostawić dla siebie . Nawet to ze piszę ci o tym na blogu , publicznie świadczy tylko o tym ze mam gdzieś czy kogoś to zainteresuje czy coś , a to jedna z wielu wad ludzkich ... W każdym razie wiedz że nie jesteś sama , ale jesteś jedną z tych osób , które posiadają samokrytyke i silną wolę by coś zmienić , a to ci się chwali . Życzę ci wszzystkiego najlepszego i zeby stała się taką jaką chcesz być .

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale głupoty opowiadasz. Ciebie do psychiatryka ? Widocznie nie jesteś jeszcze aż tak silna jak inni, ale z każdym upadkiem i porażką będziesz coraz silniejsza. Te akcje które opisałaś są moim zdaniem aktem desperacji, wołaniem o pomoc. Ale zobaczysz, że im starsza będziesz tym bardziej będziesz inaczej postrzegała ten świat. Może okaże się być on dla Ciebie jeszcze piękny. ; )
    Trzymaj się ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. z tewgo co przeczytalam to nie ty jestes problemem lub go masz tylko ludzie, kotrzy w okresie tych trzech lat zrobili ci przykrosc. ;) trzymaj sie...

    OdpowiedzUsuń