wtorek, 1 stycznia 2013

37.

♫ happysad - 30 raz

Siedzę. Słucham happysadu, piszę z Preclekiem i jest mi strasznie dobrze. Naprawdę. Wszyscy mi opowiadają jakiego to mają kaca a się z nich śmieje. Wszyscy się dziwią, że nie piję. Przepraszam, trol. Pamiętam, że jak Ćpun dowiedział się, że jestem abstynentką to stwierdził, że to strasznie słodkie. Od tamtej pory się cieszyłam, że nie piję. Po większych imprezach wszystko pamiętam i mam mnóstwo śmiechu z tych co rzygają pod siebie. Joghurt, Ty potworze! 
Zapewne nikogo to nie obchodzi ale opiszę trochę swój sylwester. Jasne, nie będę się bawić w szczegóły ale jednak. 
Jakoś po 15 przyszła do mnie Ola. Wiadomo ogarnianie pokoju, śmianie się ze wszystkiego i picie herbatki na spedalenie (malinowej). Potem zadzwoniła do mnie Kamila z pytaniem czy może wpaść. Im więcej tym weselej! Z Olkiem po 16 poszłyśmy do bezdomki po jedzenie. Zaczepiały nas tam jakieś dresy, nieważne. Kupiłyśmy mnóstwo jedzenia i picia (nie zjadłyśmy nawet połowy i wszystko się u mnie w pokoju przewraca). Poszłyśmy po Kamilę, przyszłyśmy do mnie. Grałyśmy z moimi rodzicami na xboxie, nawet w Dance Central. Było mnóstwo śmiechu szczególnie przy Bieberze i Ruhanie (był ruch pt. `kicia z wysp`. Śmieszne). Potem poszłyśmy do mojego pokoju, tata nam zrobił jedzenie. Narobiłyśmy mnóstwo zdjęć, tańczyłyśmy przy starych hitach, plotkowałyśmy, wróżyłyśmy sobie i ogólnie było mnóstwo śmiechu. Nawet nie zauważyłyśmy kiedy była 23:30 (ogarnęłyśmy to dopiero kiedy wyłączyłyśmy laptopa). Jakoś o 23:45 pojechałyśmy na 10 piętro aby oglądać fajerwerki i porobić zdjęcia. Te 15 minut wykorzystałyśmy na podsumowanie roku i postanowienia noworoczne których praktycznie nie mamy. Myślę, że w 2012 roku wyszłam na zero. Ostatnie dwa dni mi zjebali, nie mogli inaczej. Tak nawiasem mówiąc to faceci strasznie w życiu mieszają, a ich zakochanie w sobie jest po prostu śmieszne. Tak czy inaczej przed północą zaczęły się fajerwerki. Strasznie się wkurzyłyśmy no bo kurczę, oni zaczynają strzelać i nie wiadomo czy otwierać czy nie. Otworzyłyśmy szampany wg. mojego telefonu. Otwierając swojego szampana wystawiłam go za okno (przypominam - 10 piętro) i po prostu otworzyłam. Korek wystrzelił nie wiadomo kiedy i gdzie (idąc dzisiaj o 15 z psem znalazłam je przed swoim blokiem). Piliśmy, Kamila robiła zdjęcia, ja podziwiałam fajerwerki i modliłam się żeby żaden facet mi w tym roku niczego nie popsuł. Stałyśmy na górze jakieś 30 minut. Kiedy chłopcy schodzili na dół (sąsiedzi) to życzyli nam szczęśliwego nowego roku. Wróciłyśmy do mnie, otworzyłyśmy ruskiego szampana produkowanego w polsce. We czworo wypiliśmy 1/3 tego napoju w tym większość Ola. Jadłyśmy, robiłyśmy znowu zdjęcia. Pierwsza piosenką jaką w tym roku usłyszałyśmy jest Hey - Mimo wszystko. O 1 przyjechał po Kamilę tata. My z Olą pościeliłyśmy łóżka, dodałyśmy słit focie na fejsa (tak, fejs to podstawa) i oglądałyśmy film (`Kobiety pragną bardziej`). Następnie przerwa, mnóstwo gadania i film - `Igrzyska śmierci`. Nie wiem nawet kiedy zasnęłam. Ola się śmiała, że nie musiała nawet na mnie patrzeć żeby wiedzieć, że śpię. Pamiętam, że w którymś momencie się obudziłam i ją przeprosiłam a ta mi kazała iść spać dalej. 
Wstałyśmy jakoś po 10 (ja przed Olą) i moją pierwszą myślą było, że naprawdę kocham osoby które są zawsze przy mnie. Do 13 chodziłyśmy jak na kacu i nie kontaktowałyśmy, naprawdę. Później się ogarnęłyśmy i już było dobrze. Śmiałyśmy się i śpiewałyśmy. Jadłyśmy i piłyśmy. 
Ogólnie był to udany Sylwester i mam nadzieję, że w przyszłym roku powtórzymy. Oh! Naszym postanowieniem na następnego sylwestra jest kupienie lampionów i wysłanie naszych życzeń prosto w niebo.
Jakoś o 13 mój tata wyjechał bo miał być na jutro w Niemczech w pracy. Zadzwonił 15 minut temu, że wraca. Cudownie.
Chciałabym też napisać, że Precel strasznie poprawił mi humor wiadomością (którą zaraz wkleję, mam nadzieje, że nie pogniewa). Mogę Wam tylko powiedzieć, że.. nie, nie mogę bo ta osoba tutaj czasem zagląda. Pokażę Wam tylko wiadomość.
`Jest pierdoloną ludzką kreaturą, a kac jest karą od boga, w którego on wierzy. Jeśli się nie umie pić, to się nie pije. Niech zdechnie. Nikt nie będzie obrażał Joghurta, by potem bezczelnie dowodzić jej swojej głupoty i bycia marnym. To poniżej jakiegokolwiek poziomu. Chuj mnie obchodzi, że go nie znam. Najważniejsze jest, że on zna Ciebie, bo człowiek, który Cię poznał i potrafi kontaktować nigdy nie nazwałby Cię głupią`.
Ryczałam po tej wiadomości. Tyle pięknych słów o mnie... naprawdę. Najpiękniejsze zdania tego dnia.




16 komentarzy:

  1. U mnie szampan poszedł cały i tez otwierałam. :D
    Dziękuje za kom. i zapraszam ponownie.♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Haha tak. :D ogarnięta jeszcze. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, tobie też, i żeby to życzenie o facetach się spełniło ;*
    Party Pop <3 Nasz obowiązkowy ruski szampan, a raczej jego zawartość, zniknął w niewyjaśnionych okolicznościach kiedy dorwała się do niego jedna z koleżanek ;)
    Chyba źle mnie zrozumiałaś, Gosia to ja, i to ja tak okropnie jebłam na tym lodowisku xd Bardzo często piszę o sobie i 2 os. ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. hahah, nie wierze te ruskie szampany sa WSZEDZIE! u mnie sa po 5 zeta, każdy je kupuje ;)
    nie znam go, nie wiem o kogo chodzi ,ale jeśli cię skrzywdził- jest chujem.
    a wychowawczyni mnie hejci, cóz... w sumie to nie wiem za co. tak to juz jest z hejtami- są, nikt nie wie dlaczego i kiedy się zaczeły. po prostu mnie nie lubi i tyle.
    ja się pocieszam, że jesli przez jutro przebrnę- wyjaśnię wsyztsko co trzeba wyjaśnić i co musi byc wyjaśnione, to potem bedzie juz dobrze.
    wgl dopiero przed chwilą ogarnęłam ,że idziemy do szkoły JUTRO, a nie pojutrze ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. To udanego Sylwestra miałaś;D
    oo to z 10 piętra musiałaś mieć świetny widok*.*

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam happysad ;))!
    wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja miło spędziłam Sylwestra :D Podziwiam, że nie pijesz :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie przepadam za szampanem, wypiłam tylko symbolicznie :)
    Pierwsza piosenka, którą usłyszałam w Nowym Roku (tzn. pamiętam) to Celebration- Kool and the Gang. Dobrze mi się kojarzy, więc jest ok :D
    Oby to o tych chłopakach się spełniło!

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę dobrze było :D
    Ja też nie piję i jest mi z tym dobrze, a z ludzi którzy dziś opowiadali jakiego zgona mieli to nie mogłam przestać się śmiać.

    OdpowiedzUsuń
  10. I dobrze, żeś abstynentka xP! To się rzadko widuje :DD Popieram, bo alkohol to zUuo i osobiście wolę piccolo, a co XDDD!
    Widzę, że impreza udana :333 Szczęśliwego łiiii~!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dałaś rade wypić 3 butelki szampana ??Gratuluję ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję za kom. i zapraszam ponownie. ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Miło usłyszeć takie słowa. Fajnie, że masz prawdziwych przyjaciół :) Przeczytałam całość i mi się wydaje, że sylwester miałaś na prawdę udany :) 10 piętro ;o

    OdpowiedzUsuń
  14. hah, fajne fotki :D

    OdpowiedzUsuń